top of page
Szukaj

Arktyka i dlaczego właśnie tam?

  • Zdjęcie autora: Gabriel Kania
    Gabriel Kania
  • 17 paź 2016
  • 2 minut(y) czytania

Już spory czas temu, w 1998 roku, gdy usłyszałem pierwszy raz z kasety w magnetofonie piosenkę w wykonaniu Romana Roczenia "Wielorybnicy Grenlandcy", zaciekawiło mnie, gdzie to jest i dlaczego właśnie o tym miejscu tak wiele się mówi. Z biegiem lat, po ukończeniu szkoły i poznaniu ciekawych ludzi w sekcji żeglarskiej KS Górnik Boguszowice, podjąłem decyzję by spróbować swoich sił na otwartej wodzie. Jeszcze pamiętam, mój egzamin na sternika w Gdyni, gdzie po kilku rejsach z kolegą i przyjacielem Michałem Łukaszewiczem, nauczyłem się pokory dla morza a tam wszystko wydawało się takie oklepane i proste. Pamiętam egzaminatora, który popatrzył na nas na dworze, gdy padał śnieg z deszczem i powiedział, że on wie, kto z nas będzie żeglarzem. Kolejne lata to była lekcja, pierwsze rejsy po Bałtyku, pierwsza firma, która płaciła mi za prowadzenie jachtu na Adriatyku. Ambicje i chęć odkrywania świata, zaprowadziły mnie wtedy w dzikie szkiery Szwecji, w krainę żeglarzy z duszą. To chyba było moje pierwsze życiowe osiągnięcie. Ten mały jacht, chorująca załoga i wszystko takie nowe! Kolejne miesiące i lata wciągnęły mnie w pogoń za zarobkiem na wodach Morza Śródziemnego, na różnej maści jachtach z plastiku, z ludźmi, którzy nie zawsze potrafili docenić to gdzie są i co to znaczy poczuć odrobinę wolności. Następnym osiągnięciem było zorganizowanie i poprowadzenie niewielkiej wyprawy ku fiordom Norwegii. Ponad miesiąc praktycznie non stop w morzu, pozwolił mi i moim załogą, odkrycie magii jednego z cudów świata. Zasmakowanie wolności, rozwagi i szacunku dla przyrody. Wtedy żeglowanie po wodach południa było jak powrót do rzeczywistości. Do tych samych wysp i tych samych portów. Później przyszedł czas by podczas eksplorowania setek spalonych w słońcu wysp, powoli dorosnąć do słów z piosenki, którą usłyszałem już tak dawno temu gdzieś w głośnikach domowego radia. Na początku pamiętam, utworzyłem takie wydarzenie na facebook. A co! niech jest. Co Ciekawe nie wiedziałem, że przez następne miesiące będę się zajmował między innymi odpisywaniem ciekawskim, że w sumie to problem w tym, że nie mamy na czym popłynąć. Podobnie jak zaczynając przygodę na Wielkich Jeziorach Mazurskich, gdy tak bardzo chciałem zrobić coś innego i wypożyczyłem w końcu od Jurka Barańskiego przerobiony NIEBIESKI kecz... Tak później poznałem właścicieli pięknego stalowego jachtu s/y Ocean A, który tak bardzo jak i moja dziewczyna, pobudzili we mnie ponownie pragnienie zorganizowania tej wyprawy. No cóż, wystarczyło raz nawiązać do Scoresbysund w messie podczas pierwszego rejsu na tym jachcie i już było wiadomo, że jesteśmy ludźmi o podobnych pasjach i pragnieniach. Że dążymy do podobnych celów. I tak też się stało, że kilka dni później powstała ta strona i grafik rejsów. Ciekawe gdzie pogna nas dalej? Hej! Kurde, przecież jeszcze nie wypłynęliśmy i już mam w głowie jakieś nowe pomysły... Teraz Zatrzymajmy się na chwilkę przy tym. Będę tu na bieżąco pisał ciekawostki o miejscach, które odwiedzamy bądź odwiedzimy no i oczywiście co tam ciekawego na szlakach!


 
 
 

ความคิดเห็น


Wyróżnione posty
Ostatnie posty
Archiwum
Wyszukaj wg tagów
Podążaj za nami
  • Facebook Basic Square
  • Twitter Basic Square
  • Google+ Basic Square

2018/19

by Gabriel Kania

Napisz do nas jeśli jesteś zainteresowany rejsem

  • facebook

Dziękujemy za kontakt, odpiszemy niebawem!

bottom of page